sobota, 25 kwietnia 2015

Kwitnący komplet


Zrobiłam sobie komplet złożony z puszki na długopisy i pudełka na karteczki - niezbędny w kuchni, bo nie potrafię funkcjonować bez nieustannego notowania list zakupów i rzeczy do zrobienia.

Zarówno puszkę, jak i pudełko ubrałam w szydełkowe sweterki z półsłupków. Dla zaoszczędzenia włóczki, której miałam niecały pięćdziesięciogramowy motek, sweterki zrobiłam bez spodów, są to zwykłe prostokąty zszyte z tyłu. Ozdobiłam je kwiatkami i listkami. Wszystko w neutralnych kolorach, które wyglądają jakoś tak spokojnie i elegancko - bardzo mi się to podoba!

Składniki:
- puszka po pomidorach
- tekturowe pudełko własnej produkcji
- włóczka akrylowa Elian Klasik
- włóczka bawełniana Inter-Fox Supreme




sobota, 18 kwietnia 2015

Moja druga mandala


Pokażę Wam dzisiaj kolejnego starocia, którym jeszcze nie chwaliłam się na blogu - moją drugą mandalę. Nie pamiętam, kiedy dokładnie ją robiłam, ale sądząc po kwiatku, który pozował do zdjęcia, musiał to być maj albo czerwiec zeszłego roku.

Mandala jest nieduża, ma około 17 centymetrów średnicy. Robiłam ją z włóczek akrylowych, według tutorialu z bloga Lizzie Bella - KLIK. Nie byłabym sobą, gdybym nie wprowadziła drobnych modyfikacji, ale różnice są niewielkie.


środa, 15 kwietnia 2015

Wspólne dzierganie i czytanie - 21


Jej, jak dawno mnie nie było na Wspólnym Dzierganiu i Czytaniu u Maknety!

Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że przez ostatnie tygodnie miałam straszną posuchę w szydełkowaniu. Najpierw zrobiłam serwetkę, która zupełnie mi się nie spodobała, a potem osłonkę na świecznik, która wyszła mi zupełnie inaczej niż planowałam i złapałam dziewiarskiego doła. Musiałam zrobić sobie małą przerwę i jakoś uciszyć swoje frustracje ;)

Po przerwie wzięłam się za dzierganie prostej serwetki. Bardzo spodobał mi się wzór, który znalazłam w najnowszym numerze "Robótek Ręcznych Extra" - delikatny i nadający się do zrobienia w wersji wielokolorowej. Wybrałam kordonki w bardzo jaskrawych kolorach - wyglądają jakby były barwione zakreślaczem.

Oprócz serwetki robię też osłonkę na puszkę - jakoś tak sama się zainspirowałam swoim poprzednim, wspominkowym postem, a poza tym pojemników na długopisy nigdy nie za wiele.

W międzyczasie czytam "Sanato" Marcina Szczygielskiego - takie czytadło z dreszczykiem, przywodzące na myśl powieści dla młodzieży. Autora uwielbiam, przeczytałam kilka jego książek i nigdy się nie rozczarowałam. Szczygielski ma bardzo lekkie pióro, łatwość prowadzenia historii i kreowania bohaterów, a prócz tego ogromne poczucie humoru, którego w tej akurat książce nie ma zbyt wiele - no, ale to w końcu horror, więc ma być strasznie, a nie śmiesznie. Dużym atutem "Sanato" jest to, że akcja książki toczy się w międzywojennym Zakopanem i klimat przełomu lat 20. i 30. jest tu wyraźnie wyczuwalny. Jeśli macie ochotę na lekką lekturę z motywem diabolicznego eksperymentu medycznego w dekoracjach retro - sięgnijcie po "Sanato".

zabawa u Maknety

sobota, 11 kwietnia 2015

Puszki w sweterkach


Wełniane ubranka na puszki to jedne z moich pierwszych prac szydełkowych. Są bardzo proste, robione niemal wyłącznie słupkami. Cały ich urok tkwi w kolorach. 

Puszki po warzywach ubrane w szydełkowe wdzianka służą mi jako pojemniki na długopisy, ołówki i kredki. Bardzo je lubię - od ponad roku stoją na moim biurku i ani trochę mi się nie znudziły.

Osłonki robiłam z włóczki akrylowej Elian Klasik.